Moja dzidzia kończy w środę 7 miesięcy i tego wspaniałego dnia wracam do pracy.... eh
Nigdy nie rozumiałam kobiet, które wolały przez pierwszy rok pozostać w domu z dzieckiem. Właśnie w tym tygodniu, gdy mojej córci przebił się pierwszy zębol, zaczęła sama siedzieć i tak cudownie głośno się śmiać, zaczęłam je rozumieć...
I dostałam mega stresa :( kiedy będę ćwiczyć, biegać? kiedy przygotuję posiłki?czy nie przytyję od siedzenia na tyłku w biurze?już nie wspomnieć o obowiązkach domowych typu pranie, sprzątanie, prasowanie.... Jak to wszystko pogodzić?
po majówce waga wróciła do stanu sprzed odchudzania.... i pytam się, dlaczego?? :(( nabieram wody, stresuję się czy ki pieron? A tak chciałam wrócić 5kg lżejsza.... :((
Do pomocy zaangażuj męża/ chłopaka/rodzinę , podzieicie się obowiązkami, przecież wszystko nie może być na twojej głowie. A do pracy zawsze można zabierać zdrowe przekąsk, grunt to nie kupować nic nie zdrowego na mieście, 3mam za ciebie kciuki:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym co napisała moni1255, nie bierz za dużo na siebie, pamiętaj o motywacji i staraj się przygotowywać zdrowe posiłki również do pracy. Grunt to nie poddawać się i walczyć o swoje marzenia! Trzymam mocno kciuki:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że praca wciągnęła Cię na dobre?;-) Napisz co nowego u Ciebie?
OdpowiedzUsuńSłyszałam opinię że mamy to najlepiej zorganizowane osoby pod słońcem. Więc wierzę że dasz radę. I też uważam że w razie potrzeby powinnaś poprosić o pomoc bliskich.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Bloga ;)
OdpowiedzUsuń