czwartek, 18 kwietnia 2013

week 3 completed

generalnie zaczynam się wkurzać..
coś robię źle.
ok. nie przytyłam wczoraj i nie schudnę jutro ale... żeby przez 3tyg. nie schudnąć nawet 0,5kg? :( wiem wiem, mięśnie są cięższe niż tkanka tłuszczowa, pewnie się budują, skoro zaczęłam ćwiczyć, ale kurde... żeby nic? ;(

Poszperałam w necie i doszłam do wniosku, że w schudnięciu mogą przeszkadzać mi także także:
  • Sen i relaks, a właściwie ich niedobór- no to już wszystkie matki niemowlaków wiedzą jak to jest :/ 
  • Stres - chyba jestem ostatnio za bardzo nerwowa. Zamiast się uśmiechać tylko się wkurzam.
  • Negatywne myślenie - pewnie przez tą chorobę.
  • Zbyt mała ilość płynów - ciągle i niezmiennie za mało piję!
  • Za mało ćwiczeń aerobowych - no tak, u mnie więcej Ewki niż biegania :/
  • Hormony - może po ciąży coś się "rozregulowało"? Hmmm, moja mama też właśnie leczy nadczynność tarczycy, której wcześniej nigdy nie miała.  
Zatem wymyśliłam, że:
  • raz dziennie zrobię coś tylko dla siebie! Może to być pachnącą kąpiel, pomalowanie paznokci lub odpoczynek na tarasie z książką. To będzie dla mnie zarówno relaks jak i sposób na odstresowanie.
  • codziennie rano zobaczę jakiś skecz :) 
  • zacznę pozytywnie myśleć o rezultatach i najlepiej kupię sobie jakąś "pozytywną" książkę
  • co do picia... mam pewien pomysł :)
  • w tym tygodniu pobiegnę 4 razy!!!
  •  hormony, zbadam je za miesiąc, jeśli dalej nic nie ruszy :)
Wstyd trochę, ale wklejam podsumowanie. NIE!NIE!NIE!Nie mogę pisać negatywnie!Jeszcze raz.
Poniżej wklejam podsumowanie, które mimo przeziębienia wygląda całkiem fajnie:



W tym tygodniu stawiam na bieg :)

2 komentarze:

  1. Znam ten ból! Ćwiczyłam przez miesiąc, prawie codziennie i też nie schudłam ani grama. Wydawało mi się, że skoro nie nie ćwiczyłam, a zacznę to waga zacznie spadać, niestety. Dopiero przejście na dietę dało efekty. Może więc z Twoją dietą jest coś nie tak?

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację !!! Myśl pozytywnie, bo myśli czasem 'przywołują' to, co chcemy :D
    Oby nigdy nie zabrakło Ci motywacji, bo świetnie Ci idzie, bardzo dobrze sobie radzisz trzymaj tak dalej :)
    http://canwhatiwant.blogspot.com/p/positive-mind.html

    OdpowiedzUsuń